Tak więc, ostatni odcinek serii :) 80 w trzecim sezonie, 240 całego serialu. Pożegnalne minuty ukochanej serii... Poniżej znajdziecie dokładny opis odcinka, ze skrótem z każdej rozmowy, tak jak zapowiedziałam. Nie zaglądajcie tu pochopnie, przeczytawszy tego posta dowiecie się już wszystkiego. Tym, którzy widzieli finał: disfruta.
León i Violetta rozłączają się po pocałunku. Dziewczyna wyznaje mu, że zawsze będzie w jej w sercu i jak mocne są jej uczucia, gdy on się uśmiecha one chce wiedzieć z czego się śmieje, bo mówi poważnie, co się dzieje. León że to, że ją kocha, i że chce jej przyrzec: w tym mieście i tym magicznym miejscu, że będzie zawsze ją kochał, ona odpowiada tym samym. Chłopak prosi, żeby przysięgli też sobie, że tym razem już nie dadzą się rozdzielić nigdy. Przytulają się i odchodzą.
German wpada z hukiem i kwiatami do pokoiku, potyka się i pada wyraźnie oszołomiony na materac. Fran i Diego odsuwają się od siebie po buziaku, ona mu dziękuje i wyznaje miłość, on też i mówi że uwielbia gdy jest szczęśliwa. Później udają się do kapitana łódki gdzie okazuje się, że Diego ma problemy z potwierdzeniem zamówienia. Ludmiła i Fede odbywają krótką rozmowę pełną czułych słówek, gdzie dziewczyna jest bardzo wdzięczna za swój prezent (Fede podarował jej gwiazdę) a on mówi o swojej miłości (kocham cię taką jaka jesteś, jak moja miłość do ciebie itd). Maxi i Naty wznoszą toast za swoje uczucie i wyznają sobie miłość.
León i Violetta przysiadają się do markotnej Angie w kawiarni, witają się, ciocia stwierdza że pięknie ich widzieć razem, a Viola że tak, mają się dobrze. Zjawia się German i wita ze wszystkimi, León zaprasza go żeby się dosiadł. Tata próbuje się przywitać Angie, ale ta każe Leónowi przekazać temu panu żeby się uspokoił (czy że woli być spokojna?), León upewnia się czy mówi poważnie po czym przekazuje te słowa. German się obraża i pyta Violę o przygotowania do show, Angeles wybucha że przecież przygotowują się do niego od kilku dni więc czemu miałoby być niegotowe, widząc spojrzenie siostrzenicy mówi, że przecież to chciała powiedzieć, prawda? Widząc rozkręcającą się kłótnię León stwierdza, że pora ich zostawić samych i odchodzi z Violą. Angie nie dopuszcza do rozmowy i także idzie.

Fede zauważa że Lu ciągle patrzy na swój prezent, ona odpowiada, że wciąż nie może uwierzyć, że ma własną gwiazdę i że jest najlepszym chłopakiem na świecie. Chłopak mówi, że ona świeci mocniej niż gwiazda, ona że teraz to wie i dodaje, że go kocha. Camila denerwuje się, nie może uwierzyć, że już dziś show. Broduey ją uspokaja i mówi że przecież mają wszystko gotowe, i wyćwiczone choreografie. Diego podchodzi do Fran i mówi, że nie lubi patrzeć na nią w takim nastroju. Francesca martwi się przybyciem na czas na show, Diego obiecuje jej że dotrą na miejsce. Kolejne sekundy są mi nie wiadome, gdyż nagranie się troszkę zacięło. Przytulają się, on mówi że jest piękna.León i Violetta stają naprzeciw Clementa i Gery. Ci przyznają się do winy i odpowiedzialności za wszystko, co zaistniało. Gery przeprasza i ma nadzieję, że pewnego dnia otrzymają wybaczenie. Vilu stwierdza, że to co zrobili, było złe, i bardzo cierpieli (ona and Leon), i że czas kiedy oddalili się z Leónem był wypełniony bólem i zmartwieniem, jednym z najbardziej dla niej. Jednak dodaje że cieszy się, że wyznali prawdę, w efekcie są znów razem, i za to Gery i Clementowi dziękuje. León dodaje, że oni (Leonetta wzajemnie) już się przeprosili i ich dwójka powinna zrobić to samo. Zrobili źle ale wyznali prawdę, i teraz jest czas naprawić sprawy. Clement wyznaje, że gdy są razem (LV) są wyjątkowymi osobami, o ogromnych sercach. Gery też chce coś powiedzieć, ale Vilu przerywa jej we zwrocie, który po polsku powiedzielibyśmy: już dobrze, nic się nie stało. León sumuje to mówiąc, że co się stało, to się nie odstanie, i cała czwórka się godzi. Podbiega Angie pytając czy już skończyli jeść, i że powinni natychmiast skończyć, bo muszą się spotkać wszyscy razem. German zwołuje grupkę i nakazuje kończyć jedzenie i zbierać swoje rzeczy, gdyż muszą już iść. Viola chce wiedzieć gdzie, Angie odpowiada, że do bardzo wyjątkowego miejsca, które powinni zobaczyć przed wieczorem więc nie powinni się spóźnić. Pada pytanie o Fran i Diego, wg informacji nauczycielki mają dojechać na show.León wychodzi od jubilera, zachodzi Vilu od tyłu i wyciąga ręce nad jej ramionami otwierając pudełko z pierścionkiem, mówi: spójrz. Podoba ci się? V: Nie mógłby być piękniejszy. L: Chcesz go włożyć? V: Jasne że tak.

Przytulają się. Nico prawi komplementy Jade, kiedy zjawia się Matias, twierdząc jak pięknie ich widzieć razem zakochanych. Nicolas prosi żeby zostawił swoją siostrę chociaż na chwilę, on protestuje że jest częścią rodziny i też chce świętować. Jade przeżywa czy nie mógłby ich zostawić samych, Mati że nie, chce świętować z nimi. Jego siostra stwierdza, że on ciągle coś niszczy i zaczyna się kłótnia którą łagodzi Nicolas, przynaje rację Matiasowi i stwierdza że przypomniał mu o tym, że ma dla niego prezent. To klucze. Szwagier każe mu się obrócić, pokazując, że tam jest auto - dla niego. Podkreśla potem że jest jego, może świętować, zacząć własne życie itp. Mati stwierdza że to najpiękniejszy prezent jaki dostał, dziękuje, Jade dodaje że go kocha, jej brat odbiega, czule wita się z samochodem i wsiadając arią woła: do zobaczenia! Nico stwierdza, że dla niej też ma prezent, ale Jade powstrzymuje go mówiąc, że jedyne czego chce, to być zawsze z nim.Niejaki Pedro wita uczniów ze Studio w Argentynie, i Germana - jak starego przyjaciela. Ty musisz być Angie?, zwraca się do niej, ona potwierdza i pyta kim jest ten pan, odpowiada że Pedro, brat Antonio. Angie nie może uwierzyć, bardzo się cieszy. Pedro zatrzymuje wycieczkę na placu, pokazując im miejsce które ma być najlepszym sposobem na uczczenie pamięci jego brata. Oznajmia, że to pierwsze Studio, które ufundował Antonio. Zwraca się do Germana, że był najlepszym uczniem, i świat muzyki stracił jego wielki talent. Zdumiona Angie pyta Violę, czy o tym wiedziała, ona że tata mówił jej tylko, że studiował w Sevilli. Przewodnik woła wszystkich by coś ogłosić, stają przed ścianą z płytami - nagrodami, a ten oznajmia, że jego brat miał wielką siłę by zbudować to miejsce, które zyskało klasę i sławę miedzynarodową.Ramallo biadoli, że bardzo źle się czuje, już nie chce więcej, nie może itd, zjawia się troskliwa Olga stwierdzając gorączkę i kładąc mu zimny okład na łysinkę. Lisandro stwierdza, że jest dla niego bardzo dobra, chce się przytulić i Olguita stwierdza że później, i nigdy nie sądziła, że to powie, ale: przestrzeń osobista.Viola mówi tacie, że słyszała jak Pedro mówił, że ten tu studiował. German mówi że piękne miejsce i czy jej się podoba, Vilu żeby nie zmieniał tematu i nie może uwierzyć, czemu jej nie powiedział. Tata że to nie jest ważne i że minęło już tyle czasu, a on nie był dobrym uczniem. Pedro się wtrąca, że był najlepszym uczniem, geniusz, tym razem zwracając uwagę wszystkich w zasięgu słuchu, po czym zaprasza do dalszego zwiedzania. Pedro prosi ją o towarzystwo w drodze do ogrodu a Vilu odzywa się do taty że jeszcze o tym pogadają. Rozmowa Fedemiły również niestety mi ścięła, usłyszałam tylko koniec, jak Fede mówi że zawsze słyszał jak ludzie się tak mocno zakochują ale nigdy nie sądził że to trafi się jemu. Lu mówi, że jest ich dwoje, bo ona też.Clement i Gery cieszą się, że porozmawiali z Violą i Leónem, oboje zadowoleni, Alex stwierdził, że nie powinni być rozdzielani. Po czym pyta: a my? Ona że nie wie, i też chciała o to zapytać. Fran cieszy się że wreszcie dotarli do brzegu, orientuje się w sytuacji i jest zdenerwowana kiedy Diego mówi jej, że są na przedmieściach, a jest superpóźno. Rozdzielają się, jedno ma szukać przystanku autobusowego, drugie postoju taksówek.Broduey proponuje Cami taniec, Andres robi zdjęcia. Vilu stwierdza że to miejsce wydaje jej się wyśnione. León że tak, jak magiczne. Ona, że czuje się w tym miejscu ducha Antonio. Nie może uwierzyć, że tata przez tyle lat nie powiedział jej o swojej nauce tutaj. León tłumaczy, że po śmierci jej mamy zamknął się w sobie. I teraz, dzięki Violi, otworzył się, niech się cieszy tą niespodzianką. Ta przytula się do niego mówiąc że bardzo go kocha i jest najprzystojniejszy na świecie. On coś w stylu, że mogłaby to mówić częściej, ona - że uwielbia sposób, w który myśli. Andres chce zrobić im zdjęcie, German spontanicznie się dołącza. Maxi i Naty podziwiają to miejsce jako niesamowite, Maxi stwierdza, że tak niesamowite, że idealne na... Naty potwierdza i podstawia się do pocałunku, ale jej chłopak już biegnie żeby zwołać wszystkich do zaśpiewania piosenki. Co też robią, w wykonie Ven y canta. Warto zauważyć, że w tym pomieszczeniu nagrywano spotkanie Wiktorii Gąsiewskiej z I ♥ Violetta, z Ruggero i Totim.


Olga szuka Ramallo i jest w szoku, widząc go w piżamie, zwraca uwagę na jego wygląd. On mówi, że nie wie jak wygląda, za to o wiele lepiej się czuje. Kiedy pada na kolana ona woła żeby był ostrożny, ten oznajmia, że ma coś dla niej, Olga spodziewa się obrączki., on mówi że to coś znacznie lepszego/ Ramallo pokazuje jej nożyczki, oburzona gospodyni mówi że jeśli to żart to nieśmieszny i w bardzo złym guście. Ramito wyjaśnia, że to nożyczki które na zawsze przetną przestrzeń osobistą między nimi. Imaginuje przecinanie, przegania i rozdmuchuje ją, klęka przed Olgą i oznajmia, że jest kobietą jego życia. Prosi, żeby ożeniła się z nim.Fran zwraca się do swojego "kochanie" mówiąc że przeszli już tyle uliczek i miasto jest naprawdę przecudne, ale obawia się, że nie znaleźli ani postoju taxi ani autobusów, więc co zrobią? Diego uspokaja ją podkreślając że zostało tylko pięć uliczek i wie co robi. Wkrótce ona stwierdza że się zgubili i koniec, wtedy pojawia się taksówka. Gdy taksówkarz opuszcza szybę natychmiast rozpoznaje w nich sławnych Diego i Francescę, każe im wsiadać. Opowiada im co za niespodzianka ich spotkać, że jego trójka dzieci, Valentina, Paula i Victor ich uwielbiają, znają ich wszystkich, pokazuje im ich zdjęcia schowane za osłonkami.Pedro pokazuje Germanowi jakąś książeczkę związaną z jego nauką, German jest poruszony, tyle wspomnień itd, brat Antonio serdecznie dziękuje mu za przybycie. i cieszy się, że go zobaczył. Francesca i Diego akompaniują taksówkarzowi w śpiewaniu Te creo, Fran przerywa przypominając, że muszą zdążyć na koncert. On odpowiada, że muszą zrobić sobie zdjęcie dla jego trójki dzieci, Fran upewnia się "selfie, i ruszamy?". Kierowca każe im powiedzieć do zdjęcia: "On Beat turrrrrr". Wreszcie robią zdjęcie ale temu panu nie podoba się, że Diego się wcale nie uśmiechnął, więc cyka fotkę jeszcze raz. Dziewczyna pyta czy już ruszają, on że tak tak tak, zadzwonić do jego dzieci, powiedzieć o tym spotkaniu. Fran żeby odwieźć go wreszcie od wszelkich pomysłów, proponuje, że zaśpiewają, zaczynają Te creo a taksówka wreszcie rusza. Nauczyciele martwią się, gdzie ta dwójka się podziała, nie mają żadnych informacji.German spaceruje po Sevilli wspominając: motto swojego Studio, rozmowę z Violettą o tym jak zamknął się w sobie po śmierci jej mamy, i jej radę dt zdobycia Angie, a także słowa Pedro o najlepszym uczniu.Ludmiła nawołuje dziewczęta, że muszą być piękniejsze niż kiedykolwiek, Naty dodaje że to wyjątkowy koncert. Gery prosi Ludmiłę o jakiś kosmetyk, wszyscy się spinają w niepokoju, ale Ludmiła po raz pierwszy reaguje pozytywnie, szczerze i dzieli się trzymaną rzeczą, oferuje pomoc. Chłopcy rozgrzewają głos, Angie ich chwali proponuje inne ćwiczenie, stwierdza że będzie dobrze. Beto zaprzecza i wyjaśnia, że ciągle nie ma Fran i Diego. Nauczycielka stara się ich zmotywować do dostosowania się i uspokoić, Broduey pyta czy jest pewna, że nie przybędą, ona że nie i żeby ćwiczyli.Taksówkarz wreszcie staje, ciągle powtarza że dzieci mu nie uwierzą (te imiona które wymienia Fran) i nie chce ich wypuścić mówiąc, że musi mieć nagranie jak sami Francesca i Diego śpiewają w jego taksówce. Gdy oni oprotestowali ten pomysł spytali o cenę, ale ten mówi, że nie mógłby wziąć od nich pieniędzy i prosi ich jeszcze o autograf, Fran upewnia się jakie imiona, on mówi że nie - dla Manolo. Fran pyta czy to siostrzeniec, taksówkarz odpowiada, że nie, nie ma żadnych dzieci, to on, i jest fanem nr1 Studio OnBeat, kocha Fran, kocha Diego, ci wreszcie wydostają się z pojazdu, kierowca jeszcze woła za nimi, żeby nie odchodzili i próbuje śpiewać. Angie sprawdza gotowość Violi i zauważa, że German nie przybył, siostrzenica uspokaja ją, że przyjdzie. Viola wyjaśnia, że rozmawiała z Leónem i on pokazał jej lepszą stronę jej taty, że codziennie chce być lepszą osobą. I pełną niespodzianek. Opowiada, że kiedy mówi o Angie, ma w oczach taki blask jak nigdy indziej. Angie pyta: mówiąc o mnie? Viola potwierdza, ciocia pyta, co jeszcze mówi, Vilu; Wszystko co mogę ci powiedzieć, to że cię kocha. Bardzo.Fran i Diego biegną przez miasto, ona nie rozumie, czemu zostawili taksówkę. Diego stwierdza, że gdyby tego nie zrobili, ten człowiek nie wypuściłby ich dopóki nie odstawią mu całej trasy koncertowej. Za kulisami robią sobie zdjęcia, nagrywają się, Beto mówi o nerwach, Lu odmawia buziaka Fede z powodu makijażu, Clement i Gery dają sobie czułego całusa, Andres trafia kamerą na czyjść krawat i odkrywa, że to obcy facet, który szuka Maxiego. Przedstawia się Maximiliano jako Paul, dyrektor MeaMusicRecords. Są zainteresowani zatrudnieniem go, daje mu swoją wizytówkę. Podkreśla że ma dużo pieniędzy i każe mu zadzwonić do siebie. Maxi jest pod wrażeniem, dziękuje za propozycję i uważa że jest już gotowy na coś profesjonalnego ale oddaje wizytówkę, twierdząc, że nie interesują go ani dyrektora ani niczyje pieniądze, woli robić to, co mu w duszy gra.Angie ogłasza uczniom złą wiadomość; że Fran i Diego się nie zjawili do tej pory, więc muszą trochę zmienić plany. Zagubieni pojawiają się. Diego rozmawia z Gregorio, mówiąc, że już się zaczyna show, porozmawiają potem, żegna się, Beto też woła do komórki Diego: "cześć tato! kocham cię!".Angie chce porozmawiać ze wszystkimi przed wyjściem, mówi że to wielki, wyjątkowy dzień na który czekali tak długo. Antonio byłby bardzo dumny z każdego z nich z osobna, i oni (profesorzy) także są, z tego wszystkiego czego dokonali w drodze do tego miejsca, cieszą się że mogą im w tym towarzyszyć i mówi żeby wspominali wszystko co przeżyli, dobre, złe, wszystkie wspomnienia, wierzy że zobaczy wielkich artystów, jakimi są. Viola dodaje że nigdy nie zapomną o Antonio i nauczycielach, itd. Pablo dodaje od siebie, że taka jest różnica między grupą i zespołem, ekipą - oni są ekipą. Najbardziej utalentowaną z jaką pracował. Betito dodaje, żeby posłuchali (oklasków); ludzie czekają, a oni powinni wyjść z podobnym entuzjazmem. Dyrektor Studio dodaje, że to jest najlepszy moment, żeby wspomnieć Antonio.
Boysband przedstawia piosenkę "Solo pienso en ti". Po tym występie German znajduje Violettę i mówi nieprzerwanie o tym, że to miejsce pomogło mu zrozumieć, myślał bardzo dużo o słowach które usłyszał od niej i tych z zawołania jego studio. Vilu wreszcie udaje się dojść do głosu, stwierdza, że skoro wreszcie zrozumiał, powinien wziąć to - daje mu pudełeczko z pierścionkiem. Angie widzi, jak trzyma go na wyciągniętej dłoni.




León i Violetta przedstawiają Abrazame y veras.
Po występie tata łapie Vilu, chwali ją za występ i upomina jeszcze gorliwie żeby napisała się wody dla strun głosowych. Potem zwraca się do Leóna mówiąc że było bardzo dobrze, ale żeby następnym tego nie robił. León klepie go po ramieniu i zwraca się do niego: Ok, dzięki, dzięki teściu, co wprawia "teścia" w kompletną dezorientację.
Wszyscy wychodzą zaprezentować Crecimos juntos.
Tuż po Violetta wciąga ojca w wir zdarzeń, na scenę, gdzie wszyscy się kłaniają i zbierają aplauz, po czym zręcznie aranżuje to że stają naprzeciwko siebie. Sparaliżowany German stoi, Violetta podnosi jego rękę z pierścionkiem zaręczynowym ośmielając go, jej tata w końcu się otrząsa i klęka przed Angie, pytając, czy chciałaby spędzić z nim resztę życia. Publiczność wraz z przedłużającym się brakiem odpowiedzi cichnie, czeka, wreszcie Angeles odpowiada że tak, chciałaby, a z widowni wybuchają oklaski. Przytulają się a ona mówi, że już się bała, że nigdy do tego nie dojdzie.
Od razu przenosimy się w rzeczywistość ślubu. Vilu przy akompaniamencie Leóna śpiewa Algo se enciende, pojawia się Angie w białej sukni, wszyscy obracają się zachwyceni. Narzeczeni i Viola spotykają się na postumencie. Dziewczyna opowiada. że bardzo długo śniła o tej chwili i teraz obserwuje, jak staje się rzeczywistością i nakazuje im powiedzieć co mieli.
Angie mówi że dziś, tu, przed nim (Germanem) i tyloma ludźmi których kochają i którzy kochają ich... przygotowywała się ale jest tak zdenerwowana że to nieważne, bo najważniejsze jest to że musi mu powiedzieć że go kocha, i że ma wspanialszą rodzinę niż mogła sobie wyobrazić. German, kochanie, Violu, mój skarbie... i że jest najszczęśliwszą kobietą na ziemi.
German wyznaje, że dużo kosztowało go dojście tutaj (pewnie chodzi tak o ołtarz jak o długą drogę przez zagłuszanie swoich uczuć innymi związkami) i że miał różne potknięcia (wspomniane związki) ale wreszcie znalazł towarzyszkę na resztę swojego życia. Ma szczęście że ma taką piękną rodzinę, kocha je (Vilu i Angie), Ją kocha (Angie). Ona odpowiada że też go kocha.


Matias mówi jakiejś kobiecie jaki piękny ślub zwracając się do niej pieszczotliwie zapewne myląc z Parodi, która pojawia się w tym momencie. Pyta ją co tam i stwierdza, że zakłada kajdanki.
Urzędnik rozpoczyna ceremonię, nakazuje wziąć obrączki. Germana wkłada swoją na palec Angie, ta podekscytowana chwali się gościom a wszyscy zerkają na swoje drugie połówki. Angie wkłada obrączkę na palec Germana a urzędnik ogłasza ich mężem i żoną; i że mogą się pocałować. Co też czynią. Matias krzyczy "Niech żyje młoda para!" a León, Angie, German i Violetta wymieniają uściski. Para rusza do gości by przyjmować gratulacje a córka ze swoim chłopakiem udają się do fortepianu by zaśpiewać Nuestro Camino. Pod koniec już zakończywszy przytulasy wszyscy przyglądają się jak Violetta z Leónem śpiewają, gdy kończą następują oklaski.
Vilu staje z chłopakiem na "ołtarzu" i mówi:
-Angie, tato...jestem tak podekscytowana tym co się dzieje, aj nie mogę się w to uwierzyć, bardzo się cieszę że was tu wszystkich widzę. Dziękuję za przybycie. Patrzę w przeszłość i myślę że nigdy nie sądziliśmy, że tak urośniemy (dojrzejemy), prawda? Zakochujemy się, śmiejemy, płaczemy, gniewamy się i kłócimy jak zawsze, zmieniamy mentalność i żyjemy. Patrzą na Was i Was dwoje, i chcę powiedzieć: Było warto (przeżyć) wszystko co tu się zdarzyło (pierwszy wers Hoy somos mas), i że dziś rozpoczyna się nowa droga dla nas wszystkich. Wiemy że razem jesteśmy bardziej. To co, tańczymy?
Ostatnia propozycja spotyka się z oklaskami i wszyscy ruszają śpiewać i tańczyć Crecimos juntos.
Mam nadzieję , że Wam się podobało.